wtorek, 18 listopada 2014

In de hoofdrol... dr Robert de Louw - DWIE relacje




14 listopada 2014 r. liczne grono słuchaczy zjawiło się o godz. 17:00 w sali 101A Collegium Novum, by uczestniczyć w wykładzie otwartym prowadzonym przez dra Roberta de Louwa zatytułowanym „Is bilingualism a problem?”. Spotkanie to wpisywało się w znany już studentom poznańskiej niderlandystyki cykl „In de hoofdrol”.
Na początku wykładu poznaliśmy definicje dotyczące różnych aspektów dwu- i wielojęzyczności. Jak się okazuje, mnogość i złożoność teorii sprawia, że istota bilingwizmu jest niezwykle rozbudowana. Zobaczyliśmy, w jak ciekawy sposób dwa różne języki mogą nachodzić na siebie, tworząc nieprzewidywalne kombinacje, np. niderlandzkie koeienletters świetnie wpasowujące się w polskie realia. Poszczególne zagadnienia urozmaicone zostały różnymi przykładami z życia codziennego i nie tylko. Tak oto obejrzeliśmy materiał o dziewczynce żonglującej bez chwili namysłu trzema językami. Znalazło się też miejsce dla polskiego show-biznesu, gdzie barwną reprezentantką dwujęzyczności jest przecież Joanna Krupa. Fragment wywiadu z celebrytką sprawił, że na twarzach zgromadzonych mimowolnie pojawiły się uśmiechy. Dowiedzieliśmy się również o ośmioletniej poliglotce Mabou Loiseau, która wzbudza sensację w mediach dzięki swojej znajomości 8 języków.
Usłyszeliśmy, że posługiwanie się językami obcymi nie tylko zwiększa nasze kwalifikacje na rynku pracy, ale również ułatwia proces podejmowania decyzji i może zmniejszyć szanse na zachorowanie na demencję i Alzheimera! A to tylko niektóre z zalet. Pytanie zawarte w tytule wykładu nie pozostało więc bez odpowiedzi. Bilingualism is not a problem. Co więcej, prognozy dla zjawiska wielojęzyczności wydają się być pozytywne, bowiem liczba osób posługujących się językami obcymi w różnych krajach wciąż rośnie.
Brawa na koniec spotkania były potwierdzeniem, że wieczór spędzony na zgłębianiu wiedzy na temat wielojęzyczności nie mógł być nieudany.


Michał Hynas (1ba/dutch)

RELACJA 2:
Jakieś dwa tygodnie temu przyciągnął moje spojrzenie plakat zawieszony w budynku Collegium Novum. Jak co dzień wędrowałam na zajęcia na drugie piętro, ale na pierwszym wisiał właśnie ten poster. Tytuł brzmiał: ‘’Is bilingualism a problem?’’ i był tematem otwartego wykładu organizowanego przez… patrząc na ciekawie wyglądające nazwisko prowadzącego – de Louw – i kilka innych słów w obcym mi języku domyśliłam się, że musi tu chodzić o osoby z filologii niderlandzkiej. Temat spotkania bardzo mnie zainteresował, więc od razu zanotowałam sobie datę i godzinę: 14-sty listopada, 17:00. Nie jestem studentką filologii niderlandzkiej, nie jestem nawet studentką Wydziału Anglistyki, ale ciekawych wykładów otwartych nie wolno przegapić.
Jakiś czas później, gdy spotkanie było coraz bliżej, chciałam upewnić się, co do aktualności wydarzenia, ale plakat zniknął… Chodziłam po tym pierwszym piętrze i szukałam go na różnych tablicach, ale nigdzie nie znalazłam. Byłam już prawie pewna, że wykład został odwołany. Na szczęście dwóch sympatycznych studentów, których zaczepiłam na korytarzu, powiedzieli mi, że wszystko odbędzie się zgodnie z planem. Uff.
W piątek po południu zjawiłam się punktualnie w sali 101 i zauważyłam, że jestem chyba jedyną osobą „z zewnątrz”. Co gorsza, prowadzący rozpoczął od kilku zdań po niderlandzku, które brzmiały przepięknie, ale niestety nic z nich nie zrozumiałam. Na szczęście pan Robert de Louw zaanonsował, że przerzuci się jednak na język angielski. I tak zaczął się bardzo ciekawy wykład, który zaznajomił nas z podstawowymi pojęciami związanymi z dwu- i wielojęzycznością.
Czasu nie liczyłam, bo nie było na to czasu. Zamiast tego dowiedziałam się sporo o kategoryzacji dwujęzyczności, o problemach jakie naukowcy mają z takimi podziałami, o tym, że w Polsce ponad 50% osób mówi co najmniej dwoma językami i o tym, że ze znajomości wielu języków można czerpać wiele korzyści, ale mogą się pojawić też problemy.
Chyba najbardziej angażującym elementem prezentacji były rozmaite przykłady przedstawiające wypowiedzi osób dwu- i wielojęzycznych. Dzięki nim słuchacze mogli sami ocenić czy myślenie w kilku językach jest właściwie problemem czy nie. Odpowiedź nie była prosta, ale pan de Louw z uśmiechem stwierdził, że tytułowe pytanie wykładu wymaga jednoznacznego osądu i według niego dwujęzyczność problemem nie jest.
No wykładzie nastąpił czas na zadanie kilku pytań, po czym wspomniano o kontynuowaniu spotkania w pobliskiej knajpie. Tak się zdarzyło, że wśród słuchaczy dostrzegłam znajomą twarz, więc przyłączyłam się i chwilę później siedzieliśmy już wszyscy razem popijając to i owo. Wtedy dopiero dowiedziałam się, że wykład organizowany był przez prężnie działające Koło Naukowe Studentów Niderlandystyki Oranjes, a jego przewodnicząca - Martyna Borowska - wytłumaczyła mi niespodziewane zniknięcie tego ładnego plakatu promującego spotkanie (*MBorowska: plakaty rzeczywiście dziwnym trafem znikały niezależnie od nas w ekspresowym tempie z tablic korkowych, ale to chyba tylko potwierdza, że Dorota Pawlicka (autorka) ma talent :-)). Poznałam też innych studentów filologii niderlandzkiej i spędziłam z nimi miły piątkowy wieczór.
Uwielbiam słuchać obcych języków, bo najbardziej ciekawi mnie ich brzmienie. Niderlandzki zawsze rzucał mi się w uszy, a teraz okazuje się, że tuż obok mnie studiują ludzie, którzy mogą mi po niderlandzku powiedzieć bardzo dużo. Czekam na kolejne wykłady organizowane przez Oranjes! Tot ziens!

Ula Sobol (filologia norweska)
PS Polecam zapoznać się z poniższym materiałem:









zdjęcia: Łukasz Szczesiak
plakat: Dorota Pawlicka

1 komentarz:

  1. Dziekuje za relacje. Pani Ulo, nie byla Pani jedyna osoba "z zewnatrz'. :) Ale to
    dobrze - ciesze sie, ze oprocz licznie zebranych niderlandystow (dank jullie wel!)
    przyszly tez osoby z innych filologii (np. norweska i germanska) oraz osoby spoza WA
    i WN. Pozdrawiam wszystkich uczestnikow bardzo serdecznie. RdL

    OdpowiedzUsuń